Prorok Izajasz

Niewyraźne cienie
w słońcu, szare drzewo
przy drodze, liście
poszarpane owoce
zrzucone. Nie znam
pokarmu lepszego,
jedzenie gorzkie, piołunem
przetarte, księgi ogniem
spalone.

* * *

Nie zabawimy długo,
w nierealnym czasie,
który jednak przedłuża
moje życie, tak mi się zdaje,
w nieskończoność.
Nie zabawimy długo,
twój śmiech dźwięczy w uszach
niczym kruche szkło, pęka gdzieś
bliżej podstawy dalej
od brzegu ust. Zamarło
coś. W jednej chwili i tak
kończy się wszystko.


Grzegorz

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2010-10-18 12:45
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Grzegorz > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się