spotkanie

woda rozlewa sie pośród stóp bosych,
wokół
ogień rzeźbi powietrze...
To nic
że ja wyginam stal
jak wiotką gałąź,
Ty-dalej widzisz tylko brzeg swojego oceanu.
Ja-widzę twoje głębiny.

Spoglądam w stronę morza
i chociaż serce mam z ognia i stali
zazdrość o skarb Twój mnie porusza
skłaniając do wedrówki ku Tobie.
Ty pragniesz lądu skarawka stałego
niczym skarbu najceniejszego

Przybywam by odnaleźć w Tobie
zapowiedź ukojenia
Spotkanie wyznacza nam brzeg oceanu:
Ty z morza - ja z lądu

Pozwól,abym mógł nasycić się Tobą- nie tonąc i ukoić
nas oboje z pragnienia.


rocznik1972

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2010-10-27 23:28
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < rocznik1972 > < wiersze >
szmaragd | 2012-01-13 15:06 |
5* pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się