Kiedyśmy...

Kiedyśmy zwój sutych sukien czasem zwijali,
schyleni nad drobnym biustem i dekoltem jasnym,
kiedyśmy martwe palce i puste kształty rękawiczek...
kiedyśmy zniewoleni pragnęli miłości okazanej
podchodząc bliżej, tam gryzący pył w światło
przychodząc, kreślił drobiny tych nabrzmiałych
kroków w wieczności.


Grzegorz

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2010-10-31 15:42
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Grzegorz > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się