„Bez powrotu”

Przepaść czasu rozdzieliła serca
Odebrała nadzieje, pokonała marzenia
Sny splątała w nić koszmarnego cienia
Plan uknuła niczym złośliwy morderca


Popłynęła z nią dobra wróżka nadzieja
Szat żałobnych nie zdążyła włożyć
Wiatr potargał jej włosy, zdążył upokorzyć
Jej królewską dumę porwała zawieja



Potem przyszła zima i blade zdziwienie
Ze żar ognia jak motyl umiera tak prędko
Jak trzcina co na wietrze nie ugnie się giętko
I kikutem swym zdobi koszmarne marzenie


miriam88

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2010-11-01 19:57
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna miriam88 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się