Na straży snów
Chociaż sen już Ciebie zmorzył,
I do łóżka wnet położył,
Ja w Twej twarzy blask wpatrzony
Siedzę obok podniecony.
Nie potrzeba tu dotyku,
Ni słów zbytecznych bez liku.
Piękno w ciszy promienieje,
Uczuć w sercu moc zasieje.
Zapatrzony w lice Twoje
Jednego się tylko boję,
Żebyś przy mnie zawsze spała
I koszmarów nie miewała.
Tak też naraz sobie marzę,
By snów Twoich pełnić straże.
KcDaxwel
|