Mimo wszystko jestem

Mimo wszystko dałam Ci siebie,
nim ukradłeś mi wszystko co mam.
Weź mnie obedrzyj z szat
i tak mnie nie ma bez Ciebie.


Weź zabierz i zniszcz,
jak niszczysz mą radość co dzień.
Wyrzuć do śmieci świat,
który budujesz mi z krat.


Chcę krzyczeć, chcę kopać, chcę szarpać,
chcę opluć Twe dobre imię,
bo los z nikim nie powinien tak grać,
że aż wciska człowieka w ziemię.


nonka22610

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2010-12-17 12:21
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < nonka22610 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się