Mimo wszystko jestem
Mimo wszystko dałam Ci siebie,
nim ukradłeś mi wszystko co mam.
Weź mnie obedrzyj z szat
i tak mnie nie ma bez Ciebie.
Weź zabierz i zniszcz,
jak niszczysz mą radość co dzień.
Wyrzuć do śmieci świat,
który budujesz mi z krat.
Chcę krzyczeć, chcę kopać, chcę szarpać,
chcę opluć Twe dobre imię,
bo los z nikim nie powinien tak grać,
że aż wciska człowieka w ziemię.
nonka22610
|