lot

swobodny lot
rozpostarte ręce
jak skrzydła orła
pełnia wolności
ucieczki od świata

gdy stałeś na krawędzi
czy czułeś strach
a może podniecenie
przed tym co nieznane
zakazane
jak dawka heroiny
bez obłoku
psychodelicznych zjaw

a może to blef
tylko ucieczka od siebie
próba wyważenia drzwi
do własnego ja
duszy mrocznej jak grób
zapijanej cierpkim jabolem
nektarem bogów olimpu
dla stoczonych na dno

wiem
nie odpowiesz mi nigdy
zamknięty w skrzyni
wysłany w ostatnią drogę
tam gdzie dusze niepokorne
błagają o litość
chociaż
czy na pewno
to wiesz tylko ty

patrzę na plamę krwi
pytając
już sam siebie
czy ta chwila wolności
orlej swobody
była tego warta
czy też
spadałeś błagając

o życie ...


Adamo70

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2011-01-10 21:20
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adamo70 > wiersze >
jachwilaulotna | 2011-01-12 12:51 |
No, no, no... kurde, nic nie powiem ;P
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się