Przyjdzie niespodziewanie

Miękko spadam w przepaść na skrzydłach zapomnianej miłości
potargana przez wiatr wschodni zachodni ,próbuje jeszcze daremnie wspiąć się nici przetrwania,próby są nadaremne,zbliża się pora rozstania
Jeszcze łza po policzkach samotnie spływa już się nie boi wrogów złej mocy
anielska kurtyna ciało porywa
blaskiem oplotły niewidzialne dłonie
poświata z bieli złotem przetkana,
w niebiańskiej powadze prowadzi do krainy rajskiego doznania.
Ból zaszył się głęboko będzie spał snem nie przerwanym.
dokonało się,raj otworzył bramy...


Hania24

Średnia ocena: 9
Kategoria: Śmierć Data dodania 2011-02-03 00:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Hania24 > wiersze >
kazap57 | 2014-03-06 21:48 |
ból i smutek czuje ciarki
szmaragd | 2012-04-01 16:30 |
nikogo nie minie,co śmiercią się zowie
ghost_dog | 2011-02-03 16:40 |
Śmierć jest tylko bramą... Może długi wers mógłby mieć inny układ, ale to Ty jesteś autorką :]]]
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się