wyrwana kartka z życia
kolejna kłótnia
demon wkradł się pomiędzy nas
jak wąż wyssał soki ze swej ofiary
pragnienia legły w gruzach
pokory i siły nie ma- ni Ty ni ja
uczucia w emocjach skrępowane
wytrwałość?
pytam czy ona jeszcze jest?
co jeszcze będzie nam dane?
wśród dwojga ego życie toczy się
jaki następny objaw przyniesie kolejny dzień?
starania mękami się stały;
diabeł wkrada się w słowa, czyny, gesty
umieram duchem - kroki w tył, niewytrwały..
opadłaś z sił do reszty.
Toksyczna miłość?
Chimeryczny kochanek?
Partner niegodny?
Nim świt oznajmi ranek..
Daleko będę, a w sercach rany
Długi nasz czas wciąż pamiętany.
im dalej tym gorzej
jakbym rzucał nasze uczucia w morze
wbijał bez namysłu w nasze serca
(...)
o Boże!
Uczucie miłości, silniejsze, mocniejsze;
staję przed sobą, kolejne wiesze..
wypływa gorycz do siebie samego
zemsta na zatrutym moim ego.
to tylko słowa.. wszystko i nic
ile bym dał by przy Tobie być!
zimny jak głaz, choć chłód nie do Ciebie
Chmury ciemne kłębią się na niebie
niczym czarna płachta do przykrycia
Dosyć już w opętaniu myśli życia
Kochając dozgonnie
emocje bezbronne
Jak kwiaty wonne
swym zapachem wodzą,
przywołują
wabią
tak Ty mnie przywołaj
na ziemię sprowadź
i żyjmy w rozkwicie
Moje pragnienie, Twoje pragnienie
Nasze zmienne teraz
Jutro lepsze, pełniejsze
Nasze ŻYCIE.
stratocaster
|