* - z głowy zatraconego w sensie człowieka
lata zmarnowane na myśleniu
brnąłem wyżej, dalej w marności się zatapiając
biegłem nie zauważając siebie w cieniu
myśli, uczucia gubiąc, po miękkim gruncie stąpając
wniosków nie wyciągałem
idąc przed siebie, raniąc innych sam raniłem siebie
widząc tylko białe chmury przyjaźni na zachmurzonym niebie
powoli się staczałem, znikałem
gdzie droga moja?
kierunkowskaz życia?
szczerość, prawda znalazły schronienie
i nie mogą wyjść z ukrycia
żal, smutek, gniew, dezaprobata we mnie głęboko
próbuję przyjąć, wielka do tego chęć
pokora, zrozumienie i szczęście uciekły mi dość wysoko
na zakręcie życia stoi przede mną śmierć
i czyha na jeden fałszywy mój ruch
w sercu tli się uczucia płomień
mój zagubiony w sensie choć silny duch
zwycięstwa, przenika ostatniej nadziei promień
Słońca
by tak trwać w wierze, sile i konsekwencji
działania do końca...
---------------------------------------------------
''zauważyć człowieka - zrozumieć człowieka
zrozumieć człowieka - zauważyć jego dni''
stratocaster
|