zamyślasz
zamyślasz się spojrzeniem zacałowanym
mrużysz usta jak do odepchnięcia moich
gładzisz oddechem wilgotną otulinę mojego serca
kaskady twojego zwątpienia otumaniają
drażnią moje piersi
oddycham ciężko,ręce trzęsące opadają
mówiłeś módl się,wierz
wierzyłeś
on mi cię zabrał
teraz już tylko zamyślasz się zacałowanym spojrzeniem
karmisz mnie złudnym uczuciem
chcesz noc?jedną
wiesz że ci nie odmówię
rozsmaruj spojrzeniem moje wyalienowane usta
reifikuj
już nie boli
w taki sposób cię ukochiwałam
sennie twoja
gładź mnie kłamstwem
gładź
Malena
|