Płodziciel

Rozdmuchał jej nadzieje napotkaniem swoim
roztarł dziewiczość jej snów w tonie zielenistym
rozpostarł jej skrzydła pisklęce
rozchylił zamglone rosą niewinności oczy

oczarował - omamił uśmiechem

dawał pierścionki obietnic z brylantami łgarstw
dawkował zakłamanie swoich słów doświadczonych
drapał biel jej ciała nienauczonego rozkoszy
delikatnością swoją wdarł się w jej uda

oczarował - omamił uśmiechem

mój płodziciel




Matce


Malena

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2011-03-02 15:27
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Malena < wiersze >
Negatyw | 2011-03-05 17:42 |
Hmm brak mi słów do tego wiersza, aż nie chce się przestawać czytać
Ccclaudia | 2011-03-03 20:13 |
Bardzo mocny wiersz, koniec i sama dedykacja poprostu wprawiają mnie w dreszcze.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się