Koniec semestru
Nadszedł wreszcie koniec semestru pierwszego,
Szczerze mówiąc wiele nie było w nim złego.
Gdyby nie oceny – nowy gwóźdź do trumny,
Byłbym ja wesoły, może nawet dumny.
Teraz zaś poprawić trzeba będzie dwóje,
Trudne to zadanie, no ale spróbuję.
Jeżeli się uda, będę ocalony,
W przeciwnym wypadku nieco przygnębiony.
Zdać mam jednak zamiar, skończyć trzecią klasę,
Znaleźć dobrą pracę i zarabiać kasę.
A co do matury, będzie co ma być,
Bez niej przecież można równie dobrze żyć.
KcDaxwel
|