Wypalony
odchodzę
pierwszy i ostatni
raz na zawsze
kreślę krąg
wytarte wersy
annały mojego cierpienia
przykryte skorupą
zaschnięte wino
połamane słowa
na marginesie życia
zgnieciony papier
w kałuży wódki
kawałki szkła
obcięły mi palce
żałosne kikuty
nigdy nic nie napiszą
nic nie wskaże mi już przyszłości...
Adam Cray
|