Sam


Kiedy zmęczenie daje mi znać,
A ja kładę się spać
Wtedy niewiadomo skąd i jak
Przychodzą myśli, lecą jak ptak.

Myślę o górach w bez kresie zieleni
I tęczy, która się w wodospadzie się mieni.
O pięknym złotym słońcu,
Gdzie wodnika ma na końcu.

Słyszę do mych myśli pukanie
Widzę ciebie Moje Kochanie.
Jak zwykle kochającą i troszczącą
Zwyczajnie przy mnie będącą.

Odwracam oczy nie myślę o Tobie
Spoglądam na sarnę i marze sobie,
Że jestem gdzieś bardzo daleko
Gdzie nikt nie pyta: kto rozlał mleko?


jozek68

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2011-04-07 13:13
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jozek68 > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się