Wieczorem
>Rudasku woła uśmiechnięta, mała Sonia
Na swawolnego kotka bawiÄ…cego siÄ™ myszkÄ….
Wsiadła na pięknego, rączego konia,
Obok na drzewie wiewiórka siedzi z szyszką<
Gaśnie światło w pokoju
Drzwi zatrzymały się na odboju.
Mamusiu poczytaj mi jeszcze
Boję się będą mi się śniły kleszcze.
Woła Kacper i puszcza zalotny wzrok
Do Mamy, która w drzwiach stawia krok.
Nie mogÄ™ odpowiada – idÄ™ do rano pracy,
A podasz mi jutro jedzenie na tacy
Nie przeginaj, Mama mówi
I marsowÄ… minÄ™ tÅ‚umi’
Ale gdzieżby ta mamusia
Była zła na swojego synusia.
Więc o nasze Żony, Mamy, Córki dbajmy
I w codziennym życiu o nich pamiętajmy.
jozek68
|