Wieczorem

>Rudasku woła uśmiechnięta, mała Sonia
Na swawolnego kotka bawiÄ…cego siÄ™ myszkÄ….
Wsiadła na pięknego, rączego konia,
Obok na drzewie wiewiórka siedzi z szyszką<

Gaśnie światło w pokoju
Drzwi zatrzymały się na odboju.
Mamusiu poczytaj mi jeszcze
Boję się będą mi się śniły kleszcze.

Woła Kacper i puszcza zalotny wzrok
Do Mamy, która w drzwiach stawia krok.
Nie mogÄ™ odpowiada – idÄ™ do rano pracy,
A podasz mi jutro jedzenie na tacy

Nie przeginaj, Mama mówi
I marsowÄ… minÄ™ tÅ‚umi’
Ale gdzieżby ta mamusia
Była zła na swojego synusia.

Więc o nasze Żony, Mamy, Córki dbajmy
I w codziennym życiu o nich pamiętajmy.


jozek68

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Dla dzieci Data dodania 2011-03-09 09:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jozek68 > < wiersze >
Ania Jarosz | 2011-03-11 16:38 |
bardzo ciepły, rodzinny wiersz.... Ech, dbajcie o nas, dbajcie;) Pozdrawiam! Ps. "Idę rano do pracy" powinno chyba być ;)
jachwilaulotna | 2011-03-11 16:20 |
Wiersze dla dzieci... totalnie nie moja bajka, ale widzę, że chyba dobrze czujesz się w takiej stylistyce... i chyba nawet nie najgorzej wychodzi. Nie będę oceniała... nie znam się totalnie ;P
ewik | 2011-03-09 20:56 |
Miło sie czyta a koncówka podoba mi się najbardziej.Pozdrawiam:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się