W y t r w a ł o ś ć
wrzucam smutek wraz z monetą
poza siebie do studni zapomnienia
ściskając w dłoni ciepłą kulę radości
zachwianą równowagę
powoli odzyskuję
na ruchomej kładce życia
choć to wymaga czasu
pomimo jego przemijania
nie ulegam
gromadzę siły utracone
cierpliwie uzupełniając moc
zdobędę nowe monety
wybuduje studnię szczęścia
aby nasłuchiwać jej echa
dotrę do odległego mostu
aby pewnie stąpać
tam dokąd zmierzam.
17.12 – 18.12.2007
kazap57
|