Zimna ściana i ja
Przytulam się do zimnej ściany
Cała zalana łzami
Z nadzieją, że chłód
Zamieni je w kamienny lód
I już nigdy nie będę płakać
Udziela mi się jej obojętność
Na wszystko, co mnie otacza
I chłód na niektóre sprawy
Są w życiu takie chwile
Kiedy najlepiej jest być ścianą
Która rozdziela dwa światy
Powagę i żarty
Miłość i nienawiść
Dobro i zło
Trwając w tym jednostronnym uścisku
Uświadamiam sobie, że jakaś część mnie
Jak ta ściana zimna jest
Z tą tylko różnicą
Że ja jestem żywa – ona martwa
Lecz jedna drugiej jest siebie warta
Lizelotta
|