Leśna para
Opodal drogi
pośród leśnych zielonych kniei
siedzi zajączek samotnie
wsłuchany w śpiew przyjaciół
Marzy beztrosko
wzdychając w niedoli
choć wkoło przyroda się ściele
on płacze bo serce go boli
Dni tak mijały
a po nich noce w ciemności
a on ciągle w drodze
poszukując swojej miłości
Wiele miejsc odwiedził
przemierzając leśne drogi
w każdy kąt zaglądał
ten nieborak ubogi
Zniechęcony wyruszał aby
podczas kolejnej wyprawy
odnaleźć na swojej drodze
upragnioną wybrankę do zabawy
Razu pewnego
będąc na odległym skraju lasu
dojrzał w oddali
króliczka i głos - nie marnuj czasu
Pobiegł czym prędzej
na łąkę tonącą w zieleni
aby zagadnąć rozmową
niech los jego odmieni
Spojrzeli na siebie
prosto w roziskrzone oczy
otworzyli usta
a wiatr po lesie słowa ich niesie
Mijały dni
a oni coraz bardziej bliżej siebie
serca połączyli
wyznając miłość sobie
Wiatr szumi wokoło
leśni przyjaciele zachwyceni
a króliczek z zajączkiem
jednym węzłem połączeni
Wszędzie gdzie się pojawiali
w najdalszych lasu stronach
promieniała od nich radość szczęścia
bo króliczek w zajączka ramionach
Drzewa upadają
pod upływem starości
a oni trwają w swojej
nierozłącznej miłości
Choć czas upływa
odchodząc do krainy wieczności
pozostaną w tym lesie
jak echo powtarzające o wierności
Śpiewać będą o nich ptaki
drzewa przekażą w szumie
o króliczku i zajączku
wspominając o nich dumie...
18.02 – 19.02.2003.
kazap57
|