Czarny humor
To Ty jesteś zmorą naszej rodziny.
To ty przyjeżdżasz do naszej dziewczyny.
Jaki w tym cel masz?
Wiesz tylko Ty.
Zagadujesz, obejmujesz,
pętlę swą zaciskasz.
Czekasz chwili zięciu
by oznajmić już bez lęku,
że chcesz zabrać
skarb nasz drogi.
Uprowadzić w swoje progi.
Daj, że chwilę wytchnienia
Bo to chwila niebywała
By ktoś całkiem obcy z daleka
Zaczął mówić „mama”
Weź węgiel na wstrzymanie przemyśl wszystko szczerze.
Zanim dziecko nam zabierzesz.
I obojgu krzywda wam się stanie
To matczyne jest błaganie.
4.03.2001
jagodaszydlowska
|