Radości moja
nie odchodź
radości moja i siło
w długie korytarze ciszy
bo utracę marzenia
zniknie cel podążania
w lochach ciemności
tęsknota uwięziona
na madejowym łożu tortur
łzy wsiąkają w kamienie
cierpienie zawisło pod sufitem
pustka otwiera oczy szarości
nie…nie chce tego otoczenia
mam dosyć tej niemocy
smutku klującego bólem
plastry cierpienia na skórze
i nie osiągalnej granicy
drzwi bez wejścia
i drogi bez powrotu
proszę ciebie
radości moja i mocy
nie opuszczaj mnie
tak wielu jej poszukuje
a tylko nieliczni
cieszą się w jej otoczeniu
24.07.2006.
kazap57
|