Dywan

Czerwone maki, przydrożne kwiaty.
Rozpalone place w zielonej przestrzeni.
Wiatr targa płatkami.
Gnie ich ku ziemi.
Cieniutka łodyżka dźwiga kielichy,
ognistych promieni.
Plamy chabrów, rzucone miejscami.
Jak strugi błękitnej wody,
rozlane placami.
Gdzieniegdzie miejsca kaczeńcami złocone.
Niczym smugi słońca,
z ognia czerwieni wyrwane.
Powój liliowy się wkrada.
Giętko plącze sieć barwioną.
Wszystkie kwiaty w całość składa.
Jak dywan wzorzyście utkany.
29.06.2001.


jagodaszydlowska

Średnia ocena: 10
Kategoria: Przyroda Data dodania 2011-05-15 20:26
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jagodaszydlowska > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się