Autobus do …



Zapadał zmrok
powiało chłodem
z oddali nadjechał
opóźniony autobus
zabłocony czasem
na przystanku
kierowca otworzył drzwi
oznajmiając grubym głosem :
…. ” Proszę wsiadać „ …

wokoło pusto
tylko ja w ciemności
wahając się co uczynić
po chwili…ukłucie myśli
wszedłem do środka
spojrzałem na ludzi
siedzących i zapatrzonych
w matowe szyby
jakby zahipnotyzowani
myśl klująca powróciła :
….Dlaczego wsiadłem
i dokąd chcę dojechać
skoro nie wiem
dokąd on jedzie…

autobus ruszył w drogę
oświetloną latarniami
i ja w nim
wyruszyłem do…




31.03.2006.


kazap57

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2011-05-22 23:16
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > wiersze >
kazap57 | 2012-05-08 21:20 |
cieszę sie ze to dostrzegasz
Ewa_Krzywa | 2012-04-01 15:50 |
ciekawy, refleksyjny wiersz ;)5*
kazap57 | 2011-11-13 22:29 |
dziękuję ze mnie czytacie
Ccclaudia | 2011-05-24 17:34 |
Wiersz czyta się świetnie, nastrój samotności i niewiedzy tryska z każdego wersu od samego początku do samego końca. Można poczuć więź z samym podmiotem, elegancko. pozdrawiam
Irmmelin | 2011-05-22 23:27 |
jakoś nie czuję się odpowiednią osobą do oceniania i komentowania Twoich wierszy. Już na Beju wiedziałam , że Twój talent musi z Ciebie wypływać strumieniami. Pozdrawiam gorąco
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się