Mój raj
Wymyśliłam sobie świat
-jak ze snu.
Dużo zielonych łąk.
Cień wysmukłych brzóz.
Łany kolorowych kwiatów
gniazda rozśpiewanych ptaków.
I kicający zając
z boćkiem w parze
zanurzają się w soczystej trawie.
Drewniana chatka
zaprasza w swoje progi
nie żaden loch
odrażający, zimny, betonowy.
Zwykła prostota –
wręcz ludzka bieda
Ale jakże kolorowa.
pachnąca kwiatkami.
Ogrzana promieniem słońca
31.05.2005
jagodaszydlowska
|