Z rzeczywistości do ...


pagórki w śniegu spowite
krzewy oszronione błyszczą
w porannym słońcu
tylko w zaułkach serca
szarością smutek okryty
obsypany przykrymi słowami
bolą i klują

czas nie będzie tu lekarzem
ani wiatr nie rozpędzi burzy

pustka choć miejsca wypełnione
cisza choć gwarną była

rozpacz rozmyśla w skupieniu
popijając z kielicha goryczy

za oknami zimowy pejzaż
radośnie biegnie po śniegu
pobiegł i on w biel




29.12 – 30.12.2007


kazap57

Średnia ocena: 7
Kategoria: Życie Data dodania 2011-06-23 11:08
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > < wiersze >
kazap57 | 2014-04-03 22:50 |
czytelniku jesli oceniasz - napisz i komentarz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się