Drzwi szczęścia
IV - cykl
Po raz pierwszy
Upojonym widokiem twojej osobowości
kielich szczęścia napełniłem po brzegi
w duszy blask jak promienie słońca
żar gorejący jasnym płomień
wzrok wpatrzony w twoje oczy
włożyłem głęboko do serca szuflady
zamykając drzwi za sobą wyszedłem
przebyłem drogę po raz pierwszy
od ciebie do własnego wnętrza
tyś moją szarzyznę rozjaśniłaś
wracam myślami do ciebie
i choć nie siedzę naprzeciwko ciebie
jestem myślami obok
jestem sercem w tobie
jestem dla ciebie
każda myśl tchnieniem
całym ciałem i tym co we mnie
przy Tobie
18.02.1979.
kazap57
|