Asceta

Myśl czysta niczym księżyc
bielący swe doliny,
anioł w skrzydle dłoni
żłobiący gęstą przystań.
Wbrew strwożeniu miękkich spojrzeń,
szponom rwącym krzykiem : wstecz!
Jam wybił swą powinność
złotym dzwonem wschodu,
przyszłość osadzoną twardą męką stóp,
dotrzeć z gardłem suchym
zanurzony pośród wód.
I gdy matka dnia kiełkuje
swą rozpaczą szyjąc biegle,
nie smakuję ziemi z rąk jej szczodrych
idę
w przestworza łyk
melodią konania.


floyd852

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2011-06-29 14:01
Komentarz autora: http://www.youtube.com/watch?v=NtlZ_CExyRo&feature=channel_video_title
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < floyd852 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się