Przez mgłę
A chłopięce usta rozpuszczą swą słodyczą...
Wśród wrzosów gdzie serca twardo szepczą
Gwar przygrywa rdzennej nocy
Zgrzyt i kolejne drewno pęka
Trzask i chłonną staje się dziewicza gałąź
W skrytych do głębin myślach
Wrażliwości zaszytej śmiechem
W znieczuleniu
Granice lepkich ścian poruszane
A chłopięce usta rozpuszczą swą słodyczą...
W mgle
Strażnicze lasy rażone martwym światłem
Przyćmiewające cieniem lepki żar
A chłopięce usta rozpuszczą swą słodyczą
Grunt i niebo w niewinne otulenie
Krok
w ten las
do ust
floyd852
|