Zima
Zima wszystko w bieli dookoła,
otulone puszystym kołnierzem.
Stąpam ostrożnie, patrzę wesoła
na drzewa okryte białym pierzem.
Słońce kładzie kolorowe smugi,
na miękkiej puchowej pościeli.
Sopel trzymam w ręku,
jak miecz długi.
I żal mi, że niedługo
zabraknie tej bieli.
6.01.1985
jagodaszydlowska
|