Udręka
Udręko – męczarni mej ciszo.
Ciężko mi dźwigać świat dorosłych.
Nieprzyjemne spojrzenia na de mną wiszą.
Jak nawał chmur ciemnych.
Tak bardzo boli żyć wśród ludzi.
A być po prostu samotna.
Żeby się jeszcze roześmiać-
Ale już chyba za późno,
na radość najmniejszą.
Ma dusza jest martwa.
Jak ołów zastygła.
Twarz poczerniała, pobladła.
Jak wiór wyschły me usta.
Me dłonie zniszczone
i oczy smutno załzawione.
18.11.1985
jagodaszydlowska
|