Bóstwo, które uciekło.
Ty tego nie widzisz
Ale światło gaśnie
Nie oświetla już
Przechodniów mknących donikąd
Uciekających przed kroplami deszczu
Stłoczonych w miejskich autobusach
Stojących w korkach identycznych samochodów
Ty tego nie widzisz
Ale rzeczywistość
Przyjęła już tylko barwę mgły
Gdzie niemożliwe jest rozróżnienie konturów postaci
Uciekających w znanych tylko sobie kierunkach
By dotrzeć na czas
Na miejsce swojego przeznaczenia
Ty tego nie zobaczysz już nigdy
Uciekłeś
Zostawiłeś codzienność na pastwę losu
Kimkolwiek jesteś
M.
|