C o d z i e n n o ś ć
Odpoczywam
zmęczony jej szarością
łoskotem monotonni
pustką nic nie znaczącą
ale kiedy
zregeneruję siły
wypełnię plecak co posiadam
zarzucę na plecy i wyruszę
jej drogami
aby zabarwić szarość
łoskot wyciszyć
nad monotonią zapanować
wypełnić pustkę
głębią myśli
zaczerpnę z plecaka
szczyptę witalności
rozsypie wokoło
aby uodpornić podróżujących
oplecionych w jej sidła
07.04.2006.
kazap57
|