Z a p o m n i j
nawlecz igłę ostrą od smutku
utkaną nitką z moich myśli
i zaszyj rozdarte miejsce
moimi zagubionymi dłońmi
zaprasuj moim gorącym sercem
aby zasklepić ślady ran
nie pozostawiając żadnych blizn
bo być ich nie powinno
odpocznij
ogrzej się i nabierz sił
w blasku moich błyszczących oczu
nabierz w płuca powietrza
mojego oddechu
popraw rozwiane włosy na wietrze
spojrzyj w lustro
i zapomnij o wczorajszym dniu
bo nie warto tracić chwil
w których czujesz pragnienie miłości
chodź ze mną
gdzie będziemy tylko oboje
usiądziemy przytuleni
w cieniu pod naszym dębem
pośród szumiącej zieleni…
gdyby to było możliwe
tak bym uczynnił
lecz
11.09.2003.
kazap57
|