W darze

zatapiam dzikość
w pustej wnęce życia
idę naprzód by oszukać czas
jestem niebem diabelskich ptaków
piekielnym wiatrem otulam się
me wnętrze puste
dla ciebie jestem
kamiennym drzewem miłości
spróchniała od łez
nie czują jej ciepła
w niezbadanych terenach
ludzkiej świadomości mieszkam
oto ma dzikość
wyimaginowane wyuzdanie
niepohamowane pierwotne instynkty
w darze ofiaruję ci swoje martwe ciało
zagłębie się w tobie
byś mógł cieszyć się
każdym oddechem
ujawnię myśli o tobie
nikomu nie znane kolory i zapachy
nauczę cię mego języka
będę twym grzechem
ukryję swe łono w twej dłoni
będę jak lilia
kusząca fałszywą niewinnością
i nie będzie wtedy uczuć
tylko miłość ciesząca nasze oczy


Mila

Średnia ocena: 7
Kategoria: Miłosne Data dodania 2011-07-12 14:36
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Mila > < wiersze >
kazap57 | 2011-07-13 09:25 |
Piękny to dar. Metafory są ponad - czasową wartością tego wiersza.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się