Zamykam oczy.
Widzę.
Zamykam siebie i czuję.
Patrzę przed siebie ale nic nie widzę.
Słucham ale nic nie słyszę.
Mówię ale nikt mnie nie słyszy.
Czy to ma sens?
Czy ja mam sens?
Umieram nocami...
...aby odradzać się ze świtem.
Otwieram oczy.
Radzę poszukać inspiracji gdziekolwiek, poczytać trochę innych, żeby wyzbyć się dosłowności, powtarzalności, wrócić tu i wyciągnąć z tego kawałka ile się da.