Razem
Muśnięcie warg
splecione dłonie
ciepłe spojrzenia
w tym samym kierunku
spełnione marzenia wyfruwają
z naszych okien
niczym kolorowe motyle
choć czasem zagrzmi
nie lękam się być przy tobie
bo po burzy pięknie
mieni się tęcza
idziemy razem tyle dni i nocy
najdroższy mój mężu i przyjacielu
a wznosząc wzrok w górę
szeptem proszę Pana
że kiedy przyjdzie czas gasić świece
niech ześle schody
byśmy odeszli wspólnie
w niebieskie otchłanie
Wierzbina
|