Jesień
Idę
przez jesienny park,
Mijam gołe drzewa.
Otoczony liśćmi udaje, że tonę w głębokiej wodzie.
Szelesty liści wydają się wiatrem na wodzie.
Teraz idę z wyobrażeniem, że kroczę po suchej pustyni
liście wydają się piachem
a ich szelest wiatrem wpadającym w piach.
A teraz
Idąc przez jesienny park
Mijając gołe drzewa
wyobrażam sobie, że przenoszę się w inny wymiar.
Wymiar Bajkowy.
Ten cały jesienny park wydaję się krainą
marzeń i wyobrażeń.
wejthen
|