Marmury fioletu
Marmury fioletu dostrzegły we mnie
jednego z nich,
nie chcącego gwałtu przestrzeni
aż do obrzydzenia pieszczącego samotność
wilczych stad pustkowia, gdzie niebawem
pojawić sie muszą pierwsze ślady przeznaczenia
dla którego najważniejszą
rzeczą nie jest patrzeć w stronę litości
dla której stworzono innego posłańca
lecz wypełniać świetnie rolę co tylko dla
nielicznych oczu postać przybierze, tak jak mi pisana,
marmurów fioletu
Krzysztof Kazanecki
Odyseo
|