modli Twa
za szaroburą płachtą przeznaczenia
kryje się płomień słońca nieprzebrany
pod krzyżem zmartwień z drzewca sękatego
źdźbło trawy wije się wśród rany
trosko tyś zmarszczką brwi znaczona
łzą co z serca długą pielgrzymkę prowadzisz
gdy resztka wiary w duszy kona
ty stoisz na straży bramy życia
nadziejo złudna milcz twe słowa
marne dziś dają ukojenie
gdy rozpacz trzewia wypełni wszytkie
jedynie w Bogu pocieszenie
aselanger
|