dla D
Nic nie chcę już czuć i na coś czekać
Nie chcę już płakać ani marzyć
Chcę znów być wolna, spokojna i daleka
Jak wtedy, gdy nic ma się nie zdarzyć
Dlaczego pozwoliłeś bym cię pokochała?
Żebym myślała o tobie –mój?
Tego przecież nie zaplanowałam
A teraz, gdy podchodzę słyszę-stój!
Lepiej byś stał mi się obcy lub zły
Mogłabym wyrzucić cię z pamięci
Zniszczyłabym wyrzeźbione sny
Zwyczajnie żyłabym-to nic, że bez chęci
Nie chcę już przypominać ci o sobie
Ani prosić żebyś ty coś zapamiętał
Zabawki pana Boga złożę w grobie
Zapalmy im świeczkę na święta.
szybcia
|