Brzoza

Objęła mnie swoimi prawie już nagimi ramionami
Przytuliła do swej białej skóry
Płakała nade mną rzewnymi listkami
Uniosła mój ból wysoko do góry
Pocieszała głaszcząc lekko jak tylko potrafiła
Mówiła „przyjdzie lepsza pora”
W swej ciszy i dobroci zatopiła
Pocałowała i podniosła z kolan
Choć swym oddechem studziła to co pali
Nie od razu odzyskałam siły
Delikatnie wypchnęła mówiąc” idź stąd jak najdalej,
radość i płacz, ból i sny - przecież tylko były...”


szybcia

Średnia ocena: 7
Kategoria: Miłosne Data dodania 2011-10-09 19:38
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
kwaśna | 2016-10-29 01:24 |
bardzo dobry wiersz. pozdrawiam
Ziela | 2014-09-25 12:24 |
Uosobienie i rym. 5
ave | 2014-02-28 13:56 |
Piękny wiersz.Powiem szczerze,że czytałam w nim siebie. Pozdrawiam serdecznie
mitrill | 2014-01-27 11:38 |
Piękny wiersz. Szczególnie podobają mi się dwa ostatnie wersy, mają głębię.
bezimienna | 2012-03-01 19:34 |
Drzewa mają tajemną moc:)
magdabb88 | 2012-01-16 09:57 |
Piękny smutny wiersz. Pozdrawiam :)
szybcia | 2011-11-13 16:31 |
tylko ziemia się nie zmienia...*
Kreon | 2011-11-13 14:55 |
Brzoza teraz jest złota a kora biała i czarna ...*
kazap57 | 2011-10-09 21:05 |
bardzo często utożsamiany się z gatunkami drzew - gatunki jako charaktery
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się