noc
Powoli,
Jedna po drugiej przybywa na niebie gwiazd.
Błękit coraz głębszy,
Bezchmurne niebo przechodzi w noc.
Powoli,
Dźwięk za dźwiękiem cichną ulice miast.
Puste chodniki coraz szersze,
Bezludnie przyciszają głos.
Z wolna,okno za oknem,
Ciemnieją szyby bezimiennych domów.
Milkną rozmowy.
Radości i troski zapadają w sen.
I chociaż nikt nie powie nic nikomu
-ubywa kalendarza.
Ty to wiesz i ja to dobrze wiem….
szybcia
|