Okruchy miłości

Schody w góre schody w dół
zaułki i meandry życia
pozostał po ostatniej wieczerzy stół
i okruchy spadające z ukrycia
i ten do ziemi przygniatający cię krzyż
lecz nie jesteś sam pośród wielkiej areny
pomyśl o Nim czyż
obok nie stoi Szymon z Cyreny.
Razem pokonacie trudy dnia
zaufaj temu głosowi
który ci szepce do ucha
nie poddawaj się losowi.
Nie klnij że jakiś bies pozmieniał w drzwiach zamki
i nie wiesz jak połączyć koniec z końcem
nie bój się dotknąć tej niewidzialnej klamki
zobaczysz że tak naprawde nigdy nie zachodzi słońce.

Tomasz Kiełtyka Sarnek


Sarnek

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2011-10-11 07:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Sarnek > wiersze >
Sosenka54 | 2012-02-20 14:06 |
Wspaniały:)Podnosi na duchu;)Pozdrawiam...
magdabb88 | 2012-01-23 11:08 |
:) piękny wiersz :) zawsze przy Tobie jest ktoś, kto poda Ci rękę :) Pozdrawiam
kazap57 | 2011-10-11 10:41 |
że niewiesz - literówka. Ciekawa interpretacja Pisma ale bardzo prawdziwe
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się