P r z y p o w i e ś ć


gospodarz po trudach orki
zasiał swoje pole ziarnem życia
niestety w nocy sąsiad ukradkiem
złośliwie rozsiał chwasty
zboże rosło w towarzystwie kąkola

gospodarz cierpliwie i wytrwale
metr po metrze wyrywał złowrogie rośliny
słońce pieściło kłosy promieniami
a wiatr wieczorami przywoływał deszcze

podczas żniw z synami
zwozili powoli plony pracy rąk
tymczasem sąsiad kpił za płotem
szydząc z jego pracowitości

w stodole do późnej nocy
rozlegały się cykliczne odgłosy cepów

o poranku gospodarz przyniósł
sąsiadowi worek czystego zboża
zupełnie zaskoczony zapytał
- czym sobie zasłużyłem na ten podarunek
gospodarz spokojnym głosem odpowiedział
- abyś na drugi rok przestępny
zasiał zarówno moje
jak i swoje pole
czystym zbożem




17.07 – 18.07.2011.


kazap57

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2011-10-12 12:11
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > < wiersze >
kazap57 | 2011-10-12 20:01 |
rafał muszę ciebie rozczarować - niestety nie
rafal | 2011-10-12 19:28 |
hm, nalezysz o PSL ?
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się