P r z y p o w i e ś ć
gospodarz po trudach orki
zasiał swoje pole ziarnem życia
niestety w nocy sąsiad ukradkiem
złośliwie rozsiał chwasty
zboże rosło w towarzystwie kąkola
gospodarz cierpliwie i wytrwale
metr po metrze wyrywał złowrogie rośliny
słońce pieściło kłosy promieniami
a wiatr wieczorami przywoływał deszcze
podczas żniw z synami
zwozili powoli plony pracy rąk
tymczasem sąsiad kpił za płotem
szydząc z jego pracowitości
w stodole do późnej nocy
rozlegały się cykliczne odgłosy cepów
o poranku gospodarz przyniósł
sąsiadowi worek czystego zboża
zupełnie zaskoczony zapytał
- czym sobie zasłużyłem na ten podarunek
gospodarz spokojnym głosem odpowiedział
- abyś na drugi rok przestępny
zasiał zarówno moje
jak i swoje pole
czystym zbożem
17.07 – 18.07.2011.
kazap57
|