Hołd dla wieszcza Juliusza

mistrz Juliusz zamyśłony
w kołnierzyku rozwianym
czupryną rzadką nieco

piórem gęsim w dłoni
strofy pisze odwieczne
w romantyzmu tonie
o ojczyzny losach zawikłanych

zwadach z Bogiem Marka
kapłana,Śnie pewnej Salomei
Beniowskiego smutnem losie

pisze i pisze, duch w nim
cierpi srodze bo wzdycha
nieszczesny ku pewnej niebodze

tworzy i tworzy, serce cierpi w trwodze
lafirynda mu rzekła ze jej nie po drodze

''duchowi twemu daje w pysk i ide'' rzuciła
zuchwale i istotnie gdzies poszła nic nikomu
wiecej nie mówiac. A szkoda bo ładna to była dziewucha

Wieszcz umarł galopująco
na suchoty bo taka była moda naonczas wsrod wieszczow i smak najwykwintniejszy.A wywłoka gdzies zaginełą w pomroce dziejów.
I dobrze jej tak - mogła sie załapać na pare wierszy jak Maryla adamowa a tak się jeden wers ostał po niej.Tak to jest kiedy sie tyłek wybiera zamiast serca.

Czesc jej pamieci.


Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2011-10-20 22:38
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się