Sen
Dlaczego? Jak to być może
przychodzi do mnie w noc, Boże
sen.
I jest w nim dziwna kochanka,
serca mego wybranka
wiem.
Lecz sęk, że widzę jej ciało,
widoku mi jego mało
ech!
I jej to zarys kobiecy
ten co u góry, nie plecy
dotykam.
Co z moją nieśmiałością?
Wstydem i dziewczęcością?!
Uśpione.
Palcami badam przestrzenie,
dół ciała niepostrzeżenie
rozchylam.
I czuję się temu winna,
kusiła, choć nie powinna
Mucha
Verons
|