TEATRZYK DZIECIĘCY
Scena.
Spektakl trwa...
Na górnym szczeblu drabiny,
w pięknym gnieździe,
kukły walczą słowami.
Ich Twarze to drętwe maski,
na oczach opaski.
Nie wiesz czy dobra czy zła...
O złote jajo toczy się gra.
Niżej chór smętnie zawodzi
odziany w dziurawe szmatki.
Zaczął od górnego C,
a skończył na dolnym D
i tak trzyma w zawieszeniu.
Nagle nadleciał ptaka cień.
Siłą powiewu strącił lale.
Zamilkł chór.
Rozchodzi się szum,
narastają oklaski.
Gaszę światło.
Teraz słoneczko już śpij.
Jutro poczytam co będzie dalej...
Ewa_Krzywa
|