KRAKSA
Zderzyłam się ze śmiercią.
Trochę zabolało.
Wzięła kawałek mej duszy,
a ja jej resztę, optymizm i ciało.
Zderzyłam się ze śmiercią...
Nienasycona w swej zachłanności
Czasem trąca mnie łokciem.
Widać chwyciła zbyt mało...
Wymazałam strach.
W opancerzeniu robie swoje.
Po Styksie dryfuje pusta łódź Charona...
Ewa_Krzywa
|