ZŁY
Przyjdzie czasem taki dzień,
Że jak kundel jestem zły –
Gryzę, ostre szczerzę kły,
Mroczny mnie spowija cień
Bo gdy zwierzę w duszy gra
Niszczyć, ranić, szarpać chcę,
Milknę, cierpnę, głośno klnę
Wyje bólem dusza ma
Nie płacz, nie krzycz – smutek rzuć
Zrzucę bestii skórę wnet
Znów powszedni zjadam chleb;
Ty mnie ze złych marzeń zbudź
Gdy się wszystko kończy tak,
Jak po burzy letni deszcz
Ty szczęśliwa jesteś też –
Dusza wolna jest jak ptak...
Krzysztof
|