Godz11.48 Inwazja Ziemi
V Cykl - ROZWIESZONY POMOST
WSZECHŚWIATA
zakończyła się noc migocąca – swoim ciemnym życiem
oddając pałeczkę pierwszeństwa słonecznemu dniu
który z każdą minutą rozprzestrzenia się wokoło
szukając swojego miejsca w każdym zakątku kuli
jest już zupełnie jasno
świat rozpoczyna swoje życie bez wytchnienia
słońce oświeca a zarazem ogrzewa naszą planetę
widać przesuwające się złudne chmury i obłoki
uciekają przed promieniami słońca walcząc
o swoją egzystencję
lecz cóż to – połać błękitnego nieba zakłóciły
migocące czerwone światełka zawieszone w próżni
jest ich coraz więcej – niebo staje się niemal czerwone
dostrzegalne są gołym okiem – coraz większe i większe
pojawiają się i znikają
są już coraz niżej – dotykają w oddali horyzont
być może to złudzenie o ich lądowaniu tutaj
lecz nie – jedna z nich – ognisto czerwona kula
powoli ląduje – kształt kulisty - cała w blasku
wygasza swoją energię
po chwili widać lądują następne – i następne
ktoś z gapiów krzyczy na całe gardło w histerii
o zbliżającej się inwazji na ziemię przez inny
ucywilizowany świat istot rozumnych
lecz czy to aby jest inwazja na naszą ziemię
czy nie jest to aby jeszcze jedna pomoc
jaką jesteśmy obdarowani przez innych
przyjmijmy ich – zaczekajmy na ich zamiary
uwierzmy innym
być może są przyjaźni
ślą pomoc aby uczyć nas :
poznawać - życie i świat
zwyciężyć – samego siebie
czekamy na was
my jako - nieufni ludzie
jako - zakłamana nacja
ziemskie istoty
wzywamy was…
11.06.1979.
kazap57
|